Halloween! Dziś jest ten magiczny dzień, w którym zacierają się granice między światem żywych a światem duchów. A co może być lepszym sposobem na świętowanie niż zanurzenie się w mroczne zakątki mangi "Miasteczko Halloween", autorstwa Jun Asuki?
Dzisiaj, kiedy dynie świecą najjaśniej, a duchy błąkają się po naszym świecie, pragnę was zaprosić na wyjątkową podróż do świata, gdzie Halloween jest nie tylko świętem.
Fot. Okładka mangi Miasteczko Halloween / Jun Asuka |
Manga "Miasteczko Halloween" jest jednotomową adaptacją kultowego filmu animowanego Tima Burtona, "The Nightmare Before Christmas" z 1993 roku. I chociaż większość z nas jest zaznajomiona z tym filmem, z jego niepowtarzalnym stylem i muzyką, to jednak manga oferuje pewną unikalną perspektywę.
Zatem, niech magia tej nocy rozpali waszą wyobraźnię! Razem ze mną zanurzcie się w tej recenzji, by odkryć, czy mandze udało się zachować ducha oryginalnego filmu "Miasteczko Halloween".
Związek mangi Miasteczko Halloween z oryginalnym filmem
Czytając mangę "Miasteczko Halloween" czuć, że jesteśmy prowadzeni przez niewidzialną nić, która łączy tę adaptację z oryginalnym filmem Tima Burtona. Z jednej strony, manga wiernie oddaje atmosferę i estetykę filmu, przenosząc nas do tego wyjątkowego świata, gdzie każdy dzień jest nasycony magią Halloween. Niemniej jednak istnieją również pewne subtelne, ale wyraźne różnice, które wskazują, że manga śmiele kroczy własną ścieżką.
W przeciwieństwie do filmu, manga zdaje się bardziej koncentrować na postaci Sally. Ta zmiana perspektywy oferuje świeży wgląd w znane wydarzenia, pokazując, że każda historia może zostać opowiedziana na wiele różnych sposobów. Z drugiej strony, w filmie główne światło sceny pada na Jacka Skellingtona, którego fascynacja Świętami Bożego Narodzenia kieruje całą fabułą.
Podobieństwo w stylistyce jest godne uwagi. Manga wydaje się być namalowana tym samym pędzlem co film, gdzie mroczne elementy designu i charakteryzacji postaci pozostają niemal niezmienione.
Fot. Jack podczas przemowy / Jun Asuka |
Muzyka obecna w filmie, jego rymowane dialogi i piosenki, które bez wątpienia są integralną częścią jego magii, są elementem bardzo trudnym do przełożenia na strony mangi. Warto jednak wspomnieć, że manga podejmuje wyzwanie rzucone przez film, dodając nutki i elementy rymowane do dialogów, sugerując tym samym, że postaci śpiewają, nie mówią. To inteligentne podejście umożliwia częściowe zachowanie muzycznego charakteru oryginału, chociaż z pewnością czytelnicy będą tęsknić za muzyką zasłyszaną w filmie.
Jeśli chodzi o fabułę, manga, choć wydaje się być skondensowaną wersją filmu, momentami daje czytelnikowi uczucie nazbyt przyspieszonego tempa, zwłaszcza w klimatycznych momentach końcowych. Niektóre sceny i elementy fabularne zostały uproszczone lub całkowicie pominięte, co prowadzi do bardziej bezpośredniego, ale może i mniej wyrafinowanego przedstawienia historii.
"Miasteczko Halloween" w swojej mangowej wersji jest jak lustrzane odbicie filmu, w którym rozpoznajemy wiele wspólnych cech, ale też odkrywamy nowe elementy tego mistycznego świata. Chociaż manga wraz z filmem są splecione w jednym mrocznym tangu, wykonują nieco inne kroki podczas prowadzenia nas przez tę niezapomnianą opowieść.
Koncepcja artystyczna
Styl rysunku jest kluczowy dla mangi opartej na filmie - umożliwia przeniesienie duszy oryginalnego filmu na papier, zachowując przy tym autentyczność. Rysunki w mandze "Miasteczko Halloween" są wyraziste, a główne postaci są rozbudowane i szczegółowe, z wyraźnym uwypukleniem elementów, które podkreślają ich niezwykłość i oryginalność.
Sally, nasza wyjątkowa bohaterka, stoi w centrum tej artystycznej burzy, będąc świadectwem najbardziej wyrazistych zmian w koncepcji artystycznej. Jej postać została przedstawiona w mandze w sposób bardziej wyrazisty i złożony niż w filmie, co pozwala czytelnikowi na głębsze zrozumienie jej wewnętrznego świata i uczuć. W oryginalnym filmie Sally jest tajemnicza i melancholijna, ale manga nadaje jej postaci więcej głębi, eksplorując i podkreślając jej emocje i myśli.
Fot. Sally jako centralna postać / Jun Asuka |
Zmiany w projekcie Sally wydają się być świadomym wyborem, mającym na celu ukazanie jej jako postaci bardziej centralnej, bohaterki o wyrazistej obecności. Sally, jako bardziej centralna postać, prowadzi nas przez historię z nieco innego punktu widzenia, uwydatniając inne cechy tej opowieści.
Narracja i tempo
Tempo tej mangi jest dość dynamiczne, momentami czasem zbyt szybkie. Struktura narracji wydaje się być zdecydowanie bardziej skondensowana, prowadząc nas sprawnie przez różne etapy historii "Miasteczka Halloween".
Mimo że komiks opowiada tę samą historię, co oryginalny film, daje nam możliwość zatrzymania się na chwilę i przyjrzenia się z bliska detalom, które mogły zostać pominięte w filmie.
Wprowadzenie takich elementów jak rymowane dialogi i nutki muzyczne jest ciekawym sposobem na zachowanie muzycznego dziedzictwa filmu. Elementy te dodają rytmu do struktur tekstowych, sprawiając, że czytanie staje się bardziej dynamiczne.
Pomimo dynamicznego tempa, autorka mangi pozostawia nam przestrzeń dla refleksji, głębszego zrozumienia postaci i ich motywacji, co jest wyraźnie zauważalne w przypadku postaci Sally. Szybkie tempo prowadzenia narracji może czasami prowadzić do tego, że niektóre aspekty historii stają się mniej wyraźne, ale jednocześnie dodaje to opowieści poczucia ciągłej akcji.
Największa wada mangi? Brak muzyki!
Muzyka w filmie "The Nightmare Before Christmas" nie jest tylko tłem, ale wręcz bohaterem pierwszego planu, elementem krzewiącym magię i atmosferę tego unikalnego świata. To właśnie muzyka łączy różne aspekty opowieści, nadając rytm wydarzeniom i duszę fantastycznym postaciom.
W przeciwieństwie do tego, manga jest statycznym medium wizualnym. Nie daje nam tej luksusowej możliwości słuchania muzyki odpowiadającej konkretnym panelom, co nieuchronnie wpływa na atmosferę opowieści.
Brak muzyki w mandze jest odczuwalny i prowadzi do bardziej subtelnej interakcji z czytelnikiem. Atmosfera, którą muzyka pomogła by uformować, musi zostać zbudowana za pomocą innych środków wyrazu artystycznego – rysunkami, dialogami i układem kadrów.
Aby zrekompensować brak muzyki, komiks "Miasteczko Halloween" posługuje się różnymi środkami artystycznymi i narracyjnymi. Przede wszystkim, stosuje rymowane dialogi i nuty muzyczne obok wypowiedzi postaci, aby sugerować melodię i rytm. Jest to inteligentny sposób na ukazanie czytelnikowi, że postacie śpiewają swoje kwestie.
Poza tym, design i styl rysunków również grają kluczową rolę w tworzeniu atmosfery. Detale, ekspresje postaci i dynamika kadrów wszystko to przyczynia się do budowania nastroju i emocji, które w filmie zostałyby przekazane innymi środkami.
Fot. Zamieszanie ze Śniętym Świętym Mikołajem / Jun Asuka |
Ostatecznie, manga "Miasteczko Halloween" w subtelny i kreatywny sposób próbuje zrekompensować brak muzyki, stosując różnorodne elementy artystyczne i narracyjne, aby ukazać ducha i atmosferę oryginalnego filmu.
Podsumowanie i ostateczna ocena
"Miasteczko Halloween" w formie mangi jest dziełem, które pozytywnie zaskoczy fanów oryginału. Tytuł ten bez wątpienia, jest uczciwym hołdem dla oryginalnego filmu. Oferuje fanom możliwość ponownego przeżycia kultowej historii w nieco innej formie. Zadowoleni będą zwłaszcza najwięksi fani, którzy będą mogli wzbogacić swoją kolekcję gadżetów "Miasteczka Halloween" o kolejny unikalny element.
To, że manga jest jednotomowa, to kolejny plus. Umożliwia czytelnikom przeżycie całej historii bez konieczności oczekiwania na kolejne wydania.
Jednakże, tytuł ten nie jest pozbawiony wad. Czuć pewne rozczarowanie spowodowane przyspieszonym tempem narracji, zwłaszcza pod koniec mangi. Brak elementu muzycznego, który był jednym z najbardziej znaczących aspektów filmu, również jest odczuwalny.
Ostatecznie moja ocena mangi "Miasteczko Halloween" to solidne 7/10. Jest to pozycja, która prawdopodobnie przyciągnie wielbicieli oryginalnego filmu, a także tych, którzy mają słabość do mrocznej i gotyckiej estetyki.
- [message]
- Recenzja na podstawie egzemplarza recenzenckiego od wydawnictwa Egmont
W 2023 roku wydawnictwo Egmont wróciło do wydawania mangi, tym razem stawiając na tytuły oparte na znanych markach popkulturowych. Jednym z takich tytułów jest zrecenzowana tu manga "Miasteczko Halloween".
KOMENTARZE